Jest mróz, słońce odbija się od śniegu, a Ty już widzisz przed sobą idealnie przygotowaną trasę. Brzmi świetnie — pod warunkiem, że nie jest Ci ani zbyt zimno, ani zbyt gorąco, a kurtka nie zamienia się w saunę przy pierwszym zjeździe. Dobra wiadomość? Odzież narciarska męska i odzież narciarska damska to nie tylko znane marki – to przede wszystkim przemyślane warstwy, które poradzą sobie z potem, wiatrem, śniegiem i częstymi zmianami tempa. Jeśli do tej pory trafiałeś/aś w skrajności (telepiesz się z zimna w kolejce do wyciągu, a pięć minut później dusisz przy rozpinaniu kurtki), ten wpis rozwiąże problem raz na zawsze.
Zaraz przejdziemy przez „co” i „dlaczego”: od bielizny termicznej przez ciepłą bluzę aż po spodnie i kurtkę narciarską. Pokażę też, co włożyć pod spodnie (i czego absolutnie nie), a na końcu — jak złożyć sensowny zestaw, nawet jeśli nie masz jeszcze typowego stroju narciarskiego.
Co najlepiej ubrać na narty?
Zasada numer jeden: ubieramy się warstwowo, zupełnie jak w górach. Każda warstwa ma konkretne zadanie i jeśli wykona je dobrze, całość działa jak uzupełniający się nawzajem system, gwarantujący idealną termoregulację – nawet w najtrudniejszych warunkach.
- Warstwa 1 (baza) — odprowadza pot od skóry, utrzymuje ciepło. Przylega do ciała i szybko przenosi wilgoć dalej, zapobiegając wychłodzeniu. Jej rolą nie jest grzanie, lecz zachowanie suchej skóry.
- Warstwa 2 (docieplenie) — zatrzymuje ciepło. Działa jak bufor między bazą a kurtką, wyrównując skoki temperatury w ciągu dnia. W razie konieczności można ją zdjąć i schować do plecaka.
- Warstwa 3 (ochrona) — broni przed wiatrem, śniegiem i opadami. Zapobiega przemoczeniu i zapewnia odpowiednią wentylację.
Nie można też zapomnieć o niezbędnych akcesoriach. Aby przygotować się na chłód i wysiłek fizyczny, konieczne jest dobranie odpowiednich skarpet, rękawic i oczywiście kasku. Niezbędne będą także odpowiednie gogle narciarskie oraz kije skiturowe. O tym, jak je dopasować, dowiesz się z naszego wpisu “Kijki do nordic walking – jak dobrać długość i model?”.
Warstwa pierwsza – bielizna termiczna
To fundament, którego nie widać, ale czuć od pierwszego zjazdu. Dobra bielizna termoaktywna damska i bielizna termoaktywna męska powinna być dopasowana (ale nie obcisła do bólu), elastyczna i przyjemna w dotyku. Jej zadanie: zebrać pot ze skóry i przekazać go dalej, zanim zamieni się w chłodny kompres.
Materiały
- Syntetyk (poliester/polipropylen) — bardzo szybkie odprowadzanie wilgoci, świetny na intensywną jazdę i dla osób, które mocno się pocą. Szybko schnie, jest trwały i zwykle tańszy.
- Wełna merino — „oddycha”, grzeje nawet wilgotna, naturalnie ogranicza zapachy. Idealna dla zmarzluchów i na dłuższe wyjazdy.
- Miksy (merino + syntetyk) — kompromis: lepsza trwałość i odprowadzanie wilgoci niż czyste merino, więcej komfortu niż czysty syntetyk.
Krój i gramatura
Szukaj kompletów (longsleeve + kalesony) o gramaturze 150–200 g/m² na umiarkowany mróz i 200–260 g/m² na bardzo zimne dni. Płaskie szwy, dłuższy tył koszulki, rękawy z kciukiem — to detale, które podnoszą komfort.
Skarpety
Jedna (!) para skarpet narciarskich do połowy łydki. Najlepiej sprawdzają się skarpety narciarskie damskie oraz skarpety narciarskie męskie z mieszanki merino z poliamidem. Cieńsze dla sportowej jazdy, grubsze dla wrażliwych na zimno. Nie zakładaj dwóch par — to gwarancja otarć i gorszej cyrkulacji krwi.
Bielizna właściwa
Oddychająca, bez grubych szwów. Panie często wybierają staniki sportowe bez fiszbin; panowie — bokserki z szybkoschnącej dzianiny. Bawełnę zostaw do miasta.
Nasze propozycje
Jeśli szukasz męskiego kompletu „na start i na postępy”, zerknij na Viking Dante Man Set. To szybkoschnąca, elastyczna bielizna z płaskimi szwami, która dobrze odprowadza pot przy intensywniejszej jeździe. Krój jest dopasowany, ale nieobciskający, więc baza pracuje pod kurtką zamiast tworzyć „zimne placki”.
Dla Pań świetnym wyborem będzie Viking Ilsa – damski zestaw termoaktywny. Miękka w dotyku, sprężysta dzianina trzyma ciepło przy postoju, a w ruchu oddycha i szybko schnie. To ten typ kompletu, który bez narzekania ogarnia całodniowy wypad: poranek na mrozie, południowe słońce i popołudniowy powrót w cieniu.
Warstwa druga – ciepła bluza lub polar
Druga warstwa to Twój akumulator ciepła. Musi grzać, ale nie może dusić, bo inaczej pot zostanie pod kurtką. To równowaga między spokojem w kolejce a komfortem na zjeździe — ma trzymać ciepło, gdy stoisz, i oddać nadmiar, gdy przyspieszasz.
Polar (fleece)
Polary damskie i polary męskie – absolutne klasyki. Miękkie, oddychające, szybkoschnące. Gramatura 200–300 sprawdzi się w mroźne, bezwietrzne dni. Polary lżejsze (100–150 gramów) świetne sprawdzą się, gdy pod spodem masz ciepłe merino.
Docieplenie syntetyczne (primaloft, syntetyczne puchy)
Lekkie, sprężyste wypełnienie w pikowanej bluzie lub kamizelce. Plusem jest grzanie – syntetyk nawet lekko wilgotny zachowuje swoje właściwości, przy tym zachowując bardzo dobry stosunek wagi do ciepła.
Wełna merino
Naturalny „regulator” temperatury: grzeje, gdy chłodno, i oddycha, gdy przyspieszasz. Miękka w dotyku, niegryząca, dobrze odprowadza wilgoć od skóry i — co ważne na stoku — zachowuje poczucie ciepła nawet wtedy, gdy lekko zawilgotnieje.
Ideał dla zmarzluchów oraz wszystkich, którzy cenią komfort i uniwersalność. Jako druga warstwa sprawdzą się bluzy z merino o średniej lub wyższej gramaturze (ok. 200–260 g/m² na chłodniejsze dni; 150–200 g/m² na łagodniejszą aurę lub przy dynamicznej jeździe).
Nasze propozycje
Jeśli wolisz lekkie docieplenie pod shell, sprawdź The North Face W 100 Glacier 1/4 Zip. To klasyczny cienki polar z krótkim zamkiem, który świetnie „oddycha” na zjazdach i błyskawicznie schnie po rozgrzewce. Idealny dla osób, które lubią częściej regulować temperaturę zamkiem i wentylacją w kurtce.
Jeśli potrzebujesz czegoś cieplejszego w męskiej wersji, wybierz Patagonia Men’s Retro Pile Jacket. „Mięsisty” polar o świetnej retencji ciepła i wygodnym kroju. Działa świetnie jako warstwa docieplająca pod kurtkę dla największych zmarzluchów.
Warstwa trzecia – spodnie i kurtka narciarska
Warstwa zewnętrzna (kurtka narciarska damska lub kurtka narciarska męska) ma przede wszystkim chronić przed wilgocią, śniegiem i opadami. Przy okazji warto, by zapewniała odpowiednią wentylację i pozwalała skórze oddychać. Możesz postawić na sam shell – cienki, twardy i nieprzemakalny materiał, albo wybrać membrany dodatkowo ocieplane od spodu cienką warstwą polaru lub innego, ciepłego materiału.
Nasze propozycje
Dla Panów sensownym, a przy okazji dosyć budżetowym duetem jest Brugi 4ARD – spodnie narciarskie męskie, połączone z kurtką Haglöfs Betula GTX Jacket Men. Spodnie Brugi mają membranę i wzmocnienia u dołu nogawek, a kurtkę Betula wyposażono w profesjonalną membranę GORE-TEX o świetnym stosunku oddychalności do wodoszczelności.
Dla Pań polecamy połączenie kurtki The North Face W Cirque Down Jacket oraz spodni Karpos Marmolada W Pant. Cirque to ciepła puchówka, idealna na mroźne dni (można używać jej solo lub pod shellem), a Marmolada to techniczne spodnie z wentylacją i wewnętrznym kołnierzem przeciwśnieżnym. Razem tworzą zestaw, który ogarnie cały dzień na stoku — od mroźnego poranka po zachód słońca.
Czy pod spodnie narciarskie coś się zakłada?
Tak — bieliznę termiczną, o której już wspomnieliśmy. To ona odprowadza pot i daje „suche ciepło”. Jeśli jeździsz w spodniach shellowych (bez ociepliny) albo przewidujesz bardzo zimny dzień i mało ruchu, możesz dołożyć drugą, cienką warstwę na nogi: np. cieplejsze kalesony/legginsy termiczne lub wąskie spodnie z cienkiego polaru. Kluczem jest dopasowanie i brak zgrubień przy bucie. Świetnie sprawdzają się doły ¾ (kończą się nad cholewką buta), bo nie tworzą fałd w skorupie. Pamiętaj też o układzie: skarpetka na gołą skórę, a nogawka bielizny kończy się nad górą buta — nic nie powinno „wjeżdżać” do środka, gdzie robi się wilgotny, chłodny „wałek”.
Gdy masz spodnie ocieplane, wystarczy zwykle jedna warstwa bazowa. Jeśli marzniesz, wybierz odrobinę cieplejsze kalesony zamiast dokładania przypadkowych legginsów — mniej ryzykujesz przegrzaniem w ruchu i wychłodzeniem na wyciągu. Zasada jest prosta: lepiej jedna sensowna warstwa, która oddycha i trzyma ciepło, niż kilka byle jakich, które tylko zbierają wilgoć.
Czego nie zakładać pod spodnie narciarskie?
- Bawełny (dżinsy, dresy, klasyczne rajstopy z bawełną) — nasiąka, wolno schnie, wychładza.
- Dwóch par skarpet — ucisk = gorsze krążenie = zimniejsze stopy.
- Grubych, luźnych legginsów modowych — robią fałdy i obcierają w bucie.
- Bielizny z grubymi szwami/zszywkami na piszczeli — punktowy ucisk w bucie.
- Zbyt ciasnej kompresji na całej łydce — może uciskać w skorupie i szybciej męczyć nogi.
Trzymaj się prostego zestawu: jedna dobra baza (idealnie w długości ¾) + odpowiednie spodnie (ocieplane lub shell) i jedna para skarpet narciarskich. Dzięki temu nogi pozostają suche, ciepłe i wolne od otarć przez cały dzień.
W co się ubrać na narty, jeśli nie mam stroju narciarskiego?
Spokojnie — pierwszy dzień na stoku nie wymaga od razu kompletu z katalogu. Wystarczy złożyć sensowny zestaw z tego, co masz w szafie.
Zamiast bawełny sięgnij po sportową koszulkę z siateczką albo syntetyczny longsleeve i dołóż do tego legginsy treningowe z syntetyku; to baza, która całkiem dobrze odprowadzi nadmiar ciepła i w razie potrzeby szybko wyschnie. Na docieplenie weź to, co nosisz jesienią: klasyczny polar, sportową bluzę albo cienką „puchówkę” miejską – po prostu coś cieplejszego, co akurat masz pod ręką. Świetną robotę robi na przykład kamizelka z wypełnieniem, która zapewnia ciepło, ale nie ogranicza ruchów.
A co z warstwą zewnętrzną? Tu sprawdzi się każda przeciwdeszczowa odzież. Nie muszą być to typowo sportowe kroje – wystarczy coś, co po prostu zapobiegnie przemoczeniu. Do tego dłuższe skarpety (najlepiej jakieś cieplejsze), klasyczny komin, cienka czapka i zimowe rękawiczki (nie muszą być typowe rękawice narciarskie, wystarczą jakieś klasyczne, najlepiej nieprzemakalne).
Czy to zestaw doskonały? Nie, ale na start sprawdzi się świetnie. Korzystasz z tego, co masz pod ręką, więc nie narażasz się na duże koszty, a przy tym zapewniasz sobie ciepło. Na profesjonalny sprzęt przyjdzie czas – kiedy stwierdzisz, że narty to sport dla Ciebie, zacznij spokojnie inwestować w niezbędne elementy ubioru.
Autor: SOOV Autorzy