Tatrzańska cisza - Wrota Chałubińskiego
Spis treści
Co zrobić, gdy bardzo chce się jechać w Tatry, ale akurat jest szczyt sezonu? Wtedy szuka się miejsca, gdzie znajdzie się ciszę i gdzie człowiek się schowa w cieniu gór. Czy to w ogóle możliwe w lipcu w Tatrach? Podobno istnieje jedno takie miejsce – Wrota Chałubińskiego.
By dostać się na przełęcz o oryginalnej nazwie, trzeba najpierw pokonać 8-kilometrową asfaltówkę do Morskiego Oka. Jedni lubią, inni nienawidzą, dla nas dziś jest tylko pierwszym etapem wędrówki. Po niecałych dwóch godzinach docieramy nad brzeg jeziora, a poranne widoki są obłędne. Słońce doskonale oświetla taflę stawu. Do tego dochodzi letni, zielony krajobraz i od razu staje się jasne, dlaczego właśnie Morskie Oko uchodzi za najpiękniejsze jezioro w Tatrach.
Poranne widoki są obłędne - słońce doskonale oświetla taflę stawuCeprostrada, czyli szlak żółty
Po krótkim odpoczynku obieramy szlak żółty, potocznie zwany Ceprostradą, który wyłożony jest dużymi kamieniami, niczym brukowany. Po krótkim odcinku między drzewami wychodzimy na otwarty teren, skąd możemy podziwiać w dole Morskie Oko. Z każdym kolejnym krokiem zbliżamy się do ścian Mięguszowieckich Szczytów oraz Mnicha. Ścieżka wiedzie w górę zakosami wciąż niewymagająco, a panorama wokół jest przyjemna i zróżnicowana. Droga mija szybko i już niebawem wyłania się przed nami próg Doliny za Mnichem. Tu zmieniamy szlak z żółtego prowadzącego na Szpiglasowy Wierch na czerwony, który wiedzie na Wrota Chałubińskiego. Znakowana czerwoną farbą ścieżka wciąż prowadzi kamiennym duktem, a po zaledwie kilku krokach zamieram.
Genialnie prezentuje się tafla stawów i ich krystaliczny kolor, który kontrastuje z surowym otoczeniem dolinyStaw Staszica
Nagle za kupką głazów odsłania się przede mną Dolina za Mnichem - w oddali dostojnie prężą się Wrota, a tuż przed nami mieni się w słońcu Staw Staszica. Warto wiedzieć, że jezioro sezonowo wysycha, dzieląc się na dwa mniejsze stawy: Niżni i Wyżni, a jeszcze bardziej sporadycznie zdarza się, że zbiornik zalewa szlak turystyczny. Dziś jesteśmy szczęściarzami i doświadczamy obu tych stanów rzeczy. Genialnie prezentuje się tafla stawów i ich krystaliczny kolor, który kontrastuje z surowym otoczeniem doliny. To zdecydowanie jedno z lepszych miejsc w Tatrach Polskich - ciche, tam, gdzie natura osacza z każdej strony, tam, gdzie inni niekoniecznie chodzą. Szczelnie zamknięta dolina i znikomy ruch turystyczny sprawiają, że cisza w Dolinie za Mnichem jest wszechobecna.
Szukasz innych tras w Tatrach? Przeczytaj naszą relację z Mnicha
Gdzie w Tatry? Mnich - dumny masyw Doliny Rybiego PotokuWrota Chałubińskiego - widokowa przełęcz na wysokości 2022 m n.p.m.
Po krótkim obejściu zalanego odcinka ponownie znajdujemy się na czerwonym szlaku i wśród głazowiska podążamy ku Wrotom. Teren jest odsłonięty, porośnięty trawą, gdzieniegdzie kosówką. Dolina za Mnichem w zasadzie jest sporych rozmiarów pustkowiem skalnym, a otoczenie ma surowy charakter. Po naszej prawej wciąż obserwujemy Ceprostradę aż po Szpiglasowy Wierch, natomiast po lewej mamy Cubrynę i Mnicha. Po kwadransie zaczynamy podejście na przełęcz, najpierw niewielkimi zakosami po kamiennym chodniku. Z biegiem czasu teren się wyostrza, a podłoże robi się mniej wygodne - z początku głazy pokryte są żwirkiem, by finalnie zamienić się w zdradliwy piarg. Po kolejnych 30 minutach marszu zdobywamy Wrota Chałubińskiego i tym samym stajemy na wysokości 2022 m n.p.m. Krajobraz jest nieco przysłonięty przez ściany Głażnej Czuby i Kopy nad Wrotami, ale przełęcz i tak uważam za widokową. Jeziora pod obu stronach siodła dodają panoramie uroku, a niewielka liczba turystów sprzyja kontemplacji. Najbardziej jednak kusi ścieżka na stronę słowacką do Ciemnosmreczyńskich Stawów – jakaż byłaby to perfekcyjna opcja, gdyby można było machnąć pętlę Wrota – Gładka Przełęcz.
Malownicza tatrzańska ciszaTatrzańska cisza
Kiedy w końcu siadam na kamieniu, wracam do chwil przed wyjazdem. Wspominam swoje obawy o to, że szlak na Wrota będzie nudny, że to będzie taki wypad na zaliczenie. Jakże dziś pozytywnie się rozczarowałam, jak to nie warto sugerować się opisami w sieci. Już pierwsze spojrzenie na Dolinę za Mnichem przeniosło mnie w równoległą rzeczywistość, w totalnie obcą tatrzańską galaktykę. Szlak na Wrota Chałubińskiego to wyjątkowe miejsce, zdecydowanie niedoceniane. Nie wiem, czy jest obiektywnie piękne, ale wystarczy, że zamknę oczy i potrafię przywołać wspomnienie tej ciszy. Tatrzańskiej, wszechobecnej ciszy.
Na całodniową wyprawę koniecznie weź ze sobą butelkę z wodąAutor: SOOV Autorzy