RECENZJA DYNAFIT ULTRA PRO 2
Spis treści
RECENZJA DYNAFIT ULTRA PRO 2 PO TRZECH MIESIĄCACH TESTÓW (przebieg 700 KM)
Moja przygoda z górskim bieganiem zaczęła się 6 lat temu. Biegam różne dystanse od 10 po 100 km. Mam łatwy dostęp w góry, więc pięć razy w tygodniu można mnie spotkać na beskidzkich ścieżkach: Błatnia, Magurka Wilkowicka, Klimczok, Szyndzielnia to mój "drugi dom". Biegacze, którzy znają te tereny wiedzą, że nie można tutaj narzekać na brak kamieni, trudne technicznie zbiegi, błoto, korzenie i inne "atrakcje", które urozmaicają każde wybieganie. W trakcie przygotowań do Krynickiej Setki zaproponowano mi testowanie butów Dynafit Ultra Pro 2. Szczerze powiem, że trochę sceptycznie patrzyłam na przygodę z nimi. Na półce z moimi butami biegowymi stało kilka par Hoka. Jednak stwierdziłam, że dlaczego nie spróbować innej marki, którą zresztą już obserwowałam i dopytywałam o nią.
1.POCZĄTKI "NASZEJ ZNAJOMOŚCI"
Najpierw musiałam dobrać właściwy numer buta. Nie wiem czy inni biegacze też tak mają, ale ja zawsze sto razy ubieram, rozbieramy, porównuję zanim w końcu zdecyduję się na konkretny numer. Tym razem nie było inaczej. Dynafity mają (według mojego odczucia) zaniżoną rozmiarówkę. Stąd też dylematy przy doborze właściwego rozmiaru buta.
Po pierwszym wybieganiu z zadowoleniem stwierdziłam, że dobrałam rozmiar idealnie.
2.PIERWSZE WRAŻENIE PO WYJĘCIU Z PUDEŁKA.
Wyjmując Dynafit Ultra Pro 2 z pudełka od razu rzuciło mi się w oczy, że to but o szerokiej cholewce. Osobiście właśnie takie lubię. Ubrałam je i odczuwała luz i wygodę. Fajną sprawą jest też to, że są głębokie i wręcz otulają stopę. Myśląc o biegu ultra, gdzie kilkanaście godzin będę je mieć na nogach uznałam to za duży plus.
Cholewka od razu przypadła mi do gustu a co, jeśli chodzi o bieżnik?
Uwielbiam zbiegi, "puścić" nogi i wyprzedzać tych, którzy na podbiegach zostawili mnie w tyle (moja pięta achillesowa). Jednak muszę czuć się bezpiecznie. Dlatego też patrząc na Dynafit Ultra Pro 2 z pewną dozą niepokoju oceniłam bieżnik. Kolce wydawały mi się nie za wysokie, mało agresywne i mocno rozstawione. Ale czy zdały egzamin w czasie biegu? Zaraz do tego wrócę w dalszej części recenzji, kiedy opiszę je w "akcji".
Wrócę jeszcze na moment do pierwszego wrażenia po opakowaniu. Design jak dla mnie świetny. Buty estetycznie wykończone, kolorystyka jak dla mnie idealna. Od razu pomyślałam, że to but dla kobiety. Po prostu ładny i przyciągający wzrok.
3.BUTY " NA WYBIEGU"
Zakładając buty Dynafit Ultra Pro 2 po raz pierwszy wybrałam trasę, którą znam właściwie na pamięć. 10 km z różnorodną nawierzchnią: kamienie, błoto, korzenie. Przez 2 km biegu "docieraliśmy się". Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z systemem "szybkiego wiązania". Raz wydawało mi się, że za mocno dociągnęłam, potem że za słabo. Stawałam, poprawiałam. Trochę irytowała mnie żyłka, która wpychana w miejsce pod językiem wydawała mi się zbyt długa. Zdarzyło się, że wysunęła się w czasie biegu, ale tak naprawdę to kwestia umiejętnego włożenia jej. Teraz myślę: "Jak ja wcześniej mogłam funkcjonować bez tego systemu?"
Dalsza część pierwszego wybiegania to przede wszystkim skupianie się na bieżniku. Podbiegi bardzo dobrze. Tutaj bieżnik dla mnie nie ma jakiegoś spektakularnego znaczenia. Na zbiegu to już zupełnie "inna bajka". Dynafit Ultra Pro 2 mile mnie zaskoczyły! Bieżnik trzymał się bardzo dobrze nawierzchni. Trochę na błocie ślizgał, ale właśnie nie znam marki butów, które by sobie z tym radziły w 100 proc.
Zbiegając nie czułam ostrych krawędzi kamieni, Duża amortyzacja " robi wspaniałą robotę".
Po kilkunastu wybieganiach, o różnych dystansach i warunkach (upał czy ulewny deszcz) mogę powiedzieć, że nie odczułam dyskomfortu związanego z temperaturą. Nie palą stopy, co zdarzało mi się w przypadku innych marek obuwia. Są szerokie, w miarę przewiewne więc stopa oddycha swobodnie. Jeśli chodzi o kontakt z wodą to przyznam, że jak już "napiją się" to trochę długo schną. Ale dodam ,że jak ja już spotkam się z wodą to z reguły "wpadam " po kostki.
4.OGÓLNE WNIOSKI
Dynafit Ultra Pro 2 pojechały ze mną do Krynicy i pobiegły setkę. Ani na małą chwilę nie żałowałam, że je mam na nogach! Na takim długim, wymagającym dystansie sprawdziły się IDEALNIE! Nie miałam otarć, nogi choć przez dystans i upał były napuchnięte czuły się fantastycznie w szerokiej, miękkiej cholewce. Duża amortyzacja sprawiła, że do samej mety ani razu nie pomyślałam ,że je mam na stopach. Każdemu biegaczowi ultra polecam z całego serca.
Autor: SOOV Autorzy