Altra to amerykańska marka tworząca buty do biegania z tzw. zerowym dropem. Różnica wysokości między podeszwą w części przedniej a tylnej buta jest zerowa, co oznacza, że stopa leży w tym bucie płasko – tak, jakbyśmy byli boso. Wspomaga to naturalne bieganie, któremu hołduje ta marka.
To tyle pięknych, naukowych opisów – pora zagłębić się w świat zerowego dropu z perspektywy kogoś, kto nigdy wcześniej nie bawił się w takie eksperymenty. Zawsze byłem uniwersalnym biegaczem asfaltowo-trailowym, dlatego od firmy outdoorzy.pl otrzymałem na testy aż trzy modele Altry. Są to:
- Lone Peak 8 (już niedostępne w sprzedaży),
- Lone Peak 9+ (najnowszy model trailowy),
- Vanish Carbon 2 – startowe asfaltowe "rakiety".
Pierwsze wrażenia – Lone Peak 9+
Zacznijmy od butów trailowych, koncentrując się na ich wykonaniu i technologiach. Do Lone Peak 8 nie będę się zbytnio odnosił, ponieważ są już wycofane ze sprzedaży, ale warto o nich wspomnieć w kontekście ich następcy – Lone Peak 9+.
To niemal te same buty, ale – zgodnie z nazwą – wszystko tutaj jest na plus! Po pierwsze: wygląd. Ósemki, które dostałem, wyglądały jak buty dla pielęgniarek. Dziewiątki? Wizualny ogień! Po drugie: podeszwa – najmniej trwały element poprzedniego modelu został zastąpiony sprawdzonym Vibramem.
Testowałem je zimą na śniegu i lodzie, a także na luźnych kamykach i trawie. Trzymają się świetnie, a dzięki konstrukcji buta czuć dużą stabilność i bezpieczeństwo. Lone Peak 9+ to po prostu kolejne stadium ewolucji tego „pokemona”.
Charakterystyka biegu
Jaki jest ten but? Twardy, surowy, minimalistyczny. Wielbiciele marki Hoka – proszę się nie zbliżać! Tutaj czuć podłoże. Jest twardo, a przez to dynamicznie i – jak już wspomniałem – bardzo stabilnie.
Mam tendencję do skręcania kostek, a w tych butach ani razu mi się to nie zdarzyło! Niestety, Outdoorzy mieli trochę pecha – oba modele dostałem chwilę przed kontuzjami, które wykluczyły mnie z treningów górskich. Na szczęście stanęli na wysokości zadania i dostarczyli mi asfaltowe Vanish Carbon 2.
Vanish Carbon 2 – asfaltowa torpeda
Wiem, że piszę tu głównie do wielbicieli szlaków, lasów i trudnego terenu, ale ten model pozwolił mi dalej zbierać doświadczenie z zerowym dropem i marką Altra. Tym bardziej, że to superbut z włóknem węglowym! Co mogę powiedzieć o tych trzech modelach? Są naprawdę świetnie wykonane. Wybaczcie, ale Hoka czy Nike mogliby się uczyć, jak robić wytrzymałe buty. Od razu czuć, że mamy w rękach porządny kawał sprzętu.
A jak się w tym biega?
I tu właśnie trzeba zdobyć się na szczerą opinię.
To zupełnie inne odczucie niż w butach innych marek. Znacie to uczucie, gdy zakładacie buty i nogi same chcą biec do przodu? Tutaj… wręcz przeciwnie. Łydki muszą się mocno napracować, stopy pocierpieć od uderzeń, trzeba poczuć podłoże.
To zupełnie inne odczucie niż w butach innych marek. Znacie to uczucie, gdy zakładacie buty i nogi same chcą biec do przodu? Tutaj… wręcz przeciwnie. Łydki muszą się mocno napracować, stopy pocierpieć od uderzeń, trzeba poczuć podłoże. Myślę sobie ostatnio podczas asfaltowego biegu: „Te buty jakoś nie chcą biec…”, po czym zerkam na zegarek – tempo 3:25/km. Całkiem nieźle! Podobnie jest w modelach terenowych. Chcesz być szybki? Musisz cierpieć!
Autor: SOOV Autorzy