Mały i Wielki Rozsutec - Mała Fatra letnią porą
Spis treści
Kiedy myślisz o Małej Fatrze, od razu do głowy przychodzi wszak nie najwyższy, ale najbardziej rozpoznawalny szczyt – Wielki Rozsutec. Razem z Małym Rozsutcem przyciągają tłumy turystów, a to wszystko dzięki ich odmiennemu skalnemu wyglądowi pośród zielonych kop.
Mój plan zakłada pętlę z miejscowości Stefanova, gdzie znajduje się całkiem spory parking. Wędrówkę rozpoczynam szlakiem żółtym, a początkowo szeroka droga z czasem wprowadza mnie do lasu i wygodnymi zakosami szybko osiągam Sedlo Vrchpodziar.
Sedlo VrchpodziarWąwóz Janosikowe Diery
Na przełęczy do wyboru są dwa warianty – szlak zielony prowadzący lasem lub wariant niebieski, który wiedzie malowniczym wąwozem Janosikowe Diery. Oczywiście druga opcja jest zdecydowanie ciekawsza, ponieważ diery to system wąskich, krętych wąwozów głęboko wyciętych w wapiennym podłożu. Wędrówka odbywa się po metalowych pomostach i drabinkach, które ułatwiają pokonanie kanionu, a szum potoku, liczne wodospady i bliskość skalnych ścian robią spore wrażenie. Po około 40 minutach opuszczam wąwóz, skąd czeka mnie jeszcze 10 minut marszu na Sedlo Medzirozsutce.
Janosikove DierySzlakiem zielonym na wierzchołek Małego Rozsutca
Na przełęczy skręcam w lewo i podążam zielonym szlakiem, którym mam zamiar dostać się wprost na wierzchołek Małego Rozsutca. Początkowe podejście przez las zdecydowanie należy do intensywnych, a z czasem pod nogami zaczyna pojawiać się piarg i krucha skała. Po około 10 minutach ponownie wychodzę na odkryty teren, a przy wędrówce przydadzą się również ręce. Docieram bowiem do ubezpieczeń i solidnego kominka, który cechuje znaczna ekspozycja. Po jego pokonaniu dalej nie czekają już żadne niespodzianki, a wąska ścieżka wśród kosówki wyprowadza wprost na szczyt. Z wierzchołka Małego Rozsutca obserwuję leżący po drugiej stronie przełęczy Wielki oraz całą gamę słowackich pasm.
Sedlo MedzirozsutceNa szczyt Wielkiego Rozsutca
Po chwili oddechu kieruję się tą samą drogą w dół aż do Sedla Medzirozsutce. Na przełęczy wzmaga się ruch turystyczny, więc czym prędzej ruszam w górę, obierając szlak czerwony. Moim celem oczywiście jest Wielki Rozsutec, a tabliczki przewidują drogę na 1 h 10 min. Niemalże natychmiast wchodzę w las i od razu intensywnie podchodzę w górę. Podłoże jest całkiem dobre, a niebawem wychodzę ponad piętro regli, gdzie można obserwować pierwsze nieśmiałe widoki. Szczyt jest już w zasięgu wzroku, spoglądam również na niedawno zdobyty Mały Rozsutec, a także okoliczne grzbiety. Obecnie podążam dość wąską ścieżką wśród kosówki, a wkrótce czeka mnie kilka niewielkich kominków. Część ubezpieczona jest łańcuchami i o ile pokonanie ich nie jest trudne, to natężenie na szlaku w obu kierunkach powoduje niewielkie zatory. Potem już tylko kilka kroków i melduję się na szczycie Wielkiego Rozsutca.
Sprawdź nasz najnowszy test plecaka od Thule
Thule Topio 30 - plecak na każdą przygodęTo, co mnie od razu hipnotyzuje, to widok na Stoha i Sedlo Medziholie. Nie patrzę w zasadzie nigdzie indziej, choć widok na cały grzbiet Małej Fatry jest obłędny. Na wierzchołku znajduje się metalowy krzyż oraz skrzynka, gdzie mogą się wpisać zdobywcy, a cały masyw Rozsutca objęty jest rezerwatem. Wielki RozsutecZejście do Sedla Medziholie
Moja trasa zakłada następnie zejście do Sedla Medziholie, a na tym odcinku czekają mnie łańcuchy, drabinki i umiarkowana ekspozycja. Na początek pojawia się solidny ubezpieczony kominek, a potem bezproblemowa, choć ostro opadająca ścieżka. Podłoże jest sypkie i piarżyste, co skutkuje niesamowitym obciążeniem kolan. Odcinek do przełęczy zajmuje około godziny, a tam czeka genialny widok na wcześniej zdobytego Rozsutca. Nie skłamię, pisząc, że szczęka opada aż na zieloną trawę ;).
Ostatni etap wędrówki to kolejna godzina szlakiem zielonym, początkowo po miękkim podłożu i płaskim terenie. Kiedy wręcz wydaje się, że ta sielanka będzie trwała całą godzinę, szlak stopniowo się wyostrza i w dalszej części solidnie traci wysokość. Ostatnia prostka przebiega asfaltem, aż do parkingu w Stefanowej, gdzie kończę 13-kilometrowy trekking i tym samym domykam pętlę.
Sedlo MedziholieCałość trasy począwszy od wąwozu Diery przez Mały Rozsutec, podejście na Wielki oraz widok z Sedla Medziholie były tym czego w górach szukam – widoków, adrenaliny i wewnętrznego kopa. To był genialny dzień, a obu szczytom będącym symbolem Małej Fatry, trzeba po prostu pozwolić się zaczarować.
Wielki Rozsutec - widok na Stoh, Południowy Groń i ChlebAutor: SOOV Autorzy