Mała Fatra jesienią - Kľak i Čičmany

Mała Fatra jesienią - Kľak i Čičmany

Spis treści

Przyznam, że październik to mój ulubiony miesiąc. W górach jesień eksploduje kolorami, chwyta za serce ostrym powietrzem, a w mieście zwalnia, stygnie i opatula ciepłym kocem. Lubię ten czas.

Październik w górach

Październik w górach to niesamowity rarytas, więc korzystam z niego, gdy tylko pogoda na to pozwala. Tak pewnego sobotniego ranka pojawiam się na parkingu na Fackowskiej Przełęczy, gdzie zimny przenikliwy wiatr kołysze modrzewiami i wcale nie zachęca do wyściubienia nosa z samochodu. Spoglądając jednak w kierunku Kľaka i bezchmurnego nieba, ciężko oprzeć się pokusie wyjścia ze strefy komfortu i ruszenia ku nieznanej przygodzie.

Wędrówka przez Małą Fatrę Luczańską

Wędrówkę przez Małą Fatrę Luczańską rozpoczynamy szlakiem żółtym, a do pokonania dziś będziemy mieć około 550 metrów przewyższenia. Trasa z przełęczy jest najpopularniejszą i zarazem najbardziej widokową, a można ją podzielić na kilka etapów. Na początku szeroka droga prowadzi modrzewiową aleją i niebawem wprowadza w gęsty las. Tam niewymagającymi zakosami szybko zdobywamy wysokość i po 40 minutach wyłaniamy się na odkryty teren. Jak to bywa na odsłoniętej przestrzeni, zaczynamy solidnie odczuwać podmuchy wiatru, podczas gdy do tej pory chronił nas przed nim północny stok. Południowa wystawa jest mocno narażona na dzisiejszy huragan, ale w ramach rekompensaty odsłania się panorama na Góry Strażowskie. Maszerujemy szybko, żeby walka z żywiołem trwała jak najkrócej i po upływie 15 minut zdobywamy szczyt Reváň. Tutaj po raz pierwszy spoglądamy Kľakowi prosto w oczy - ależ on jest już blisko.

Lasem, liściastym chodnikiem, skalistym terenem

Trzeci etap szlaku żółtego to wędrówka praktycznie po równym terenie, głównie buczynowym lasem. Szlak początkowo prowadzi szeroką drogą umiarkowanie w górę, by potem kluczyć wąską ścieżką między drzewami. Chodnik usłany jest różnobarwnymi liśćmi, które przyjemnie szeleszczą pod butami. Od rozstaju „Pod skałą” maszerujemy już skalistym terenem, co nieuchronnie zwiastuje zbliżanie się do szczytu. Zwiastunem wierzchołka jest również wzmagający się wiatr, a pusta kopuła szczytowa oznacza tylko jedno - nie da się na niej usiedzieć.

Ciekawi, jak było na Małej Fatrze w lecie?

Mały i Wielki Rozsutec Szczyt Kľaka wyróżnia się urwistymi południowo-zachodnimi stokami, a jego charakterystyczny nos można dostrzec z odległych łańcuchów górskich na Słowacji. Wierzchołek zwieńczony jest podwójnym, metalowym krzyżem, dokładnie takim jak w godle państwowym. Panorama z Kľaka natomiast obejmuje wspomniane wcześniej Góry Strażowskie, ale najbardziej wyraźna jest Wielka Fatra - grzbiet Krížavy oraz Ostredoka. Na szczycie nie zabawiamy zbyt długo, bo ustanie na nogach graniczy z cudem.

Do samochodu wracamy tą samą trasą, która w dół zajmie nie więcej niż godzinę. Mijamy z naprzeciwka całe tabuny turystów, co tylko potwierdza popularność tego szlaku. Na przełęczy raz jeszcze zachwycamy się kolorami jesieni, choć zimny wiatr przypomina, że to ostatnie dni października, a za rogiem czeka już złowrogi listopad.

Wieś Čičmany

To jednak nie koniec eksploracji na dziś. Nieopodal Fackovskiego Sedla znajduje się bowiem wieś Čičmany, która słynie z charakterystycznie malowanych chałup. Będąc tak blisko, nie wypada tam nie zaglądnąć. Čičmany to skansen architektury ludowej, utworzony w 1977 roku ze względu na unikalną zabudowę. Drewniane domy udekorowane są białymi wzorami, a ornamentyka nawiązuje między innymi do lokalnych strojów ludowych, choć niegdyś była sposobem na nienagrzewanie ścian. Najstarsze budynki mają około 200 lat, a w kilku z nich znajdują się ekspozycje muzealne. Większość to jednak budynki prywatne, które można podziwiać, spacerując przez wieś.

Čičmany przeniosą Was w inny wymiar Čičmany przeniosą Was w inny wymiar

Dzisiejszy dzień był fajnym połączeniem niewymagającej wędrówki górskiej z krótką wycieczką krajoznawczą. Kľak jest fenomenalnym szczytem - przyjemny szlak wręcz prosi się o przedeptanie, a fantastyczna panorama jest odwrotnie proporcjonalna do wysiłku. Čičmany natomiast przeniosą Was w inny wymiar, gdzie wyciszycie się po wysiłku fizycznym. Bardzo polecam taki pakiet, będąc w tych rejonach, koniecznie połączcie obie atrakcje.

Autor: SOOV Autorzy