Turystyka górska

Wielka Fatra zadziornie i skalnie – Tlstá & Ostrá

SOOVAutorzy 5 sierpnia 2022
Wielka Fatra zadziornie i skalnie – Tlstá & Ostrá

Masyw Wielkiej Fatry można podzielić na dwa typy. Pierwszy to masywne grzbiety i ich połoniny, a drugie oblicze pasma jest zadziorne i skalne. Właśnie do tej drugiej grupy należą Tlstá i Ostrá, na które mam zamiar się dostać.

Od Blatnicy przez Dolinę Wapienną

Start trekkingu w miejscowości Blatnica. Samochód najlepiej zostawić na parkingu na końcu wsi, tuż u wejścia Gaderskiej Doliny. Wędrówkę rozpoczynam szlakiem żółtym, który za 30 minut zaprowadzi mnie do wrót Doliny Wapiennej. Po zapowiadanym czasie skręcam z asfaltówki w prawo i wąską ścieżką pośród drzew rozpoczynam podejście szlakiem niebieskim. W zasadzie od początku trzeba nastawić się na solidny wycisk, ponieważ na pierwszy szczyt – Tłustą – do pokonania jest ponad 800 metrów przewyższenia.

Niebieski szlak (zbocza Tłustej)

Niebieski szlak (zbocza Tłustej)

Trasa na Tłustą

Odcinek ten można podzielić na dwa etapy. Pierwszy to 1,5–kilometrowe podejście do Jaskini Mažarnej, które cały czas wiedzie lasem, a korony drzew ze skałami tworzą nieco mroczną atmosferę. Odcinek ten zajmuje około 40 minut i tym samym znajdujemy się na wysokości 930 m n.p.m. Sama Jaskinia nie jest udostępniona do zwiedzania, a wręcz jest to zabronione ze względu na objęcie najwyższym stopniem ochrony. Praktycznie tuż za jaskinią niebieski szlak odsłania się i jednocześnie nabiera charakteru. Najpierw prowadzi skalnym kominkiem, ubezpieczonym łańcuchami, by później przejść w trawers z całkiem niezłą ekspozycją. Przy okazji marszu można podziwiać zbocza Wielkiej Fatry oraz leżące u jej stóp pola.

Niebieski szlak (zbocza Tłustej)

Niebieski szlak (zbocza Tłustej)

Widokowy drań

Niebawem zupełnie niepostrzeżenie wchodzę do niewielkiego lasku z zielonym, soczystym dywanem trawy, który robi niesamowite wrażenie. Kolejne 30 minut wędrówki to marsz zakosami wśród drzew, a ostatni kwadrans wiedzie odkrytym terenem. Po pokonaniu łącznie 3 km zdobywam szczyt Tlstá, który okazuje się całkiem widokowym draniem. Na wierzchołku o wysokości 1373 m n.p.m. jest sporo miejsca, a najładniej prezentuje się jego wschodnia wystawa na pasmo Wielkiej Fatry. Na szczycie nie ma tłumów, ruch jest umiarkowany, co potwierdza, że nawet przy łatwej dostępności to pasmo wciąż nie jest popularne. Panorama ze szczytu jest ładna, ale porównując ją z Halną Fatrą, czuję lekki niedosyt. Na szczęście to nie koniec atrakcji na dziś.

Tlstá szczyt

Tlstá szczyt

Niebieskim szlakiem na Ostrą

W dalszą trasę udam się wciąż niebieskim szlakiem, na mój drugi cel Ostrá, która z daleka wygląda doprawdy zadziornie. Najpierw podążam wąską ścieżką przez widokową polanę, by szybko zmienić podłoże na kruche i skaliste. Mocno nachylony teren w połączeniu z piargiem sprawia, że wszystko ucieka spod nóg, ale na szczęście odcinek ten nie trwa długo. Marsz kontynuuję lasem aż do Sedla Ostrej, czyli oba szczyty dzieli około godziny drogi. Prawdziwe oblicze Ostrej dokładnie obserwuję z niewielkiego wzniesienia tuż za przełęczą. Tutaj ukazuje się jej skalna ściana i dokładny przebieg szlaku, jakimiś pionowymi schodami. Ale w tym miejscu nie tylko najbliższe szczyty prezentują się dostojnie.

Tlstá szczyt

Tlstá szczyt

Cała Wielka Fatra jest wręcz na wyciągnięcie ręki, a strome zbocza dodają temu miejscu charakteru. Z przełęczy na szczyt prowadzi wąska ścieżka, głównie grzbietem, ale zdarzają się też krótkie trawersy. Południowe stoki góry są strome, choć ich srogie oblicze łagodzi porastająca trawa i roślinność. Ostatni etap jest najbardziej ekstremalny. Tworzą go kamienno-drewniane schody, a ciąg łańcuchów ma za zadanie ułatwić podciąganie, choć i bez można sobie sprawnie poradzić. Na końcu czeka skalne okno, przez które trzeba się przecisnąć na drugą stronę, a potem pozostaje krótki trawers na szczyt. Z wierzchołka tym razem obserwuję niedawno zdobytą Tłustą i całą gamę okolicznych szczytów. Warto było się wdrapać.

Aktywny wypoczynek to nie tylko góry. Lubisz kajaki?

Co zabrać na spływ kajakowy

Powrót Dolinami Juriasovą i Blatnicką

Zejście z wierzchołka Ostrej jest nieco bardziej skomplikowane, ponieważ nawet przy małym ruchu turystycznym tworzą się zatory. Przodem do ściany jednak idzie całkiem sprawnie i po chwili melduję się u podnóża kopuły szczytowej. Dalszą trasę zaplanowałam Doliną Juriašovą i Blatnicką, co oznacza najpierw wędrówkę szlakiem żółtym, a potem zielonym. Droga żółta pozwala szybko wytracić wysokość, początkowo genialnym odkrytym terenem, a z czasem znikając w lesie. Po godzinie pojawiam się na krzyżówce szlaków, gdzie zmieniam znaki na zielone, a do samochodu zaprowadzi mnie szeroka szutrowa droga. Zgodnie z tabliczkami po 50 minutach jestem na parkingu.

Ostrá

Ostrá

Drugie oblicze Wielkiej Fatry okazało się skalne i charakterne. Trasa jest bardzo przyjemna, choć kondycja również się przyda. Czy to alter ego mnie porwało równie mocno jak Halna Fatra? A no nie. Zdecydowanie bardziej zauroczyły mnie niekończące się grzbiety i połoniny, i to właśnie w tamtą część pragnę wrócić. Jednak to już kwestia indywidualna. Dzisiaj było ciekawie i oryginalnie, warto dorzucić te dwa szczyty do swojego górskiego portfolio.



Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych w Polityce prywatności.

Akceptuję