Przeciwdeszczowe refleksje
Spis treści
Przeciwdeszczowe refleksje
Zdecydowanie każdy człowiek wędrujący po górach, czy to latem, czy zimą, posiada w swoim ekwipunku coś od deszczu – kurtkę, pelerynę, płaszcz*. Na rynku mamy do wyboru multum produktów, od gumowych wynalazków, przez ortaliony i sztormiaki, kończąc na nowoczesnych membranach w kurtkach typu hardshell.
Góry znam od małego. Jako dziecko, przez kilka ładnych lat, wędrowałam po górach z gumowym płaszczem – sztormiakiem. To był dopiero hit. Płaszcz kupiony w hipermarkecie za przysłowiowe grosze. Był pancerny. Jego właściwości można było opisać, jak to rzekł kiedyś mój znajomy – 3N – nieprzemakalny, nieprzewiewny, nieoddychający. Nie było źle 😉 Pierwsza „poważna” kurtka to była taka 3 w 1, jednej z polskich marek, ojojoj, wtedy super, z podpinanym polarem. Wątpię, czy w rzeczywistości posiadała jakąkolwiek membranę, ale podobno miała radzić sobie ze słupem wody tak wysokim, że strach o nim myśleć. Miała. Aby nie być malkontentem dodam, że początki miała niezłe. Zmierzch jej istnienia nastąpił podczas klubowego wyjazdu Hawiarskiej Koliby w Alpy Rodniańskie, wyjazdu zwanego przez nas pieszczotliwie Waterworld. Plan był niezły, wchodzimy na grań, zdobywamy Pietrosula – najwyższy szczyt - i przez kilka dni gnamy dalej. Niestety, jak to bywa, pogoda w górach nie zawsze jest nam łaskawa, ale takiego Armageddonu zdecydowanie się nie spodziewaliśmy. Deszcz, wędrowanie w chmurach, spanie pod namiotem bez możliwości wysuszenia rzeczy. Poddaliśmy się i po trzech dniach, przemoczeni do suchej nitki, zeszliśmy do doliny. Marznąc w nocy na rumuńskiej grani Karpat postanowiłam sobie, że po powrocie uzbroję się w profesjonalny ekwipunek przeciwdeszczowy, czyli w hardshell z prawdziwą membraną i porządne spodnie.
Dzień dobry, tu membrana. Wybieramy hardshell.
Ale zacznijmy od początku. Czym jest membrana w odzieży? Membrana to specjalna porowata powłoka, która działa w dwie strony. Jej zadaniem, mówiąc najprościej, jest równoczesna ochrona od deszczu oraz odprowadzanie wilgoci na zewnątrz. Właściwości membrany opisują w zasadzie dwa parametry – wodoodporność oraz oddychalność. A hardshell? Hardshell jest to po prostu kurtka z membraną.
Wodoodporność, wyrażana w mm H2O, określa wytrzymałość kurtki poddanej działaniu wysokości słupa wody na 1m2 materiału. Czyli jeżeli wodoodporność wynosi 8 000 mm, to sprosta ona słupowi wody wysokości 8 000 mm na 1m2 materiału. Oddychalność z kolei określa ilość wilgoci wyrażoną w gramach, która jest wstanie przejść przez 1m2 membrany w czasie 24 godzin . Oddychalność opisywana jest również współczynnikiem oporu parowania – RET, czyli miarą oporu, jaki stawia materiał parze wodnej. Ten z kolei powinien być jak najmniejszy. Podsumowując, im wyższe wartości parametrów membrany, takie jak oddychalność i wodoodporność, tym lepiej. Przyjmuje się, że minimalnym rozwiązaniem jest wartość 10 000, zarówno dla wodoodporności, jak i oddychalności. Zdecydowanie jednak polecamy membrany typu Gore-Tex. Kilkugodzinna wędrówka albo zlanie w burzy nie należy do tego, co zające lubią najbardziej.
Ponadto istotna jest technika połączenia membrany z materiałem, czyli budowa tzw. laminatu. Warunkuje ona funkcjonalność kurtki, jej cechy użytkowe, wytrzymałość, a co za tym idzie, dobre dopasowanie do wykonywanej przez nas aktywności fizycznej. Na rynku dostępne są laminaty 2, 3 i 2,5-warstwowe (w specyfikacjach określane odpowiednio jako 2L, 3L i 2,5L) oraz laminaty bez warstwy zewnętrznej. Te dwa ostatnie typy sprawdzą się najlepiej dla rowerzystów lub górskich biegaczy, gdyż są bardzo cienkie i lekkie, jednakże ustępują trochę wytrzymałością w stosunku do odrobinę cięższych laminatów 2 i 3 warstwowych.
Laminat 2-warstwowy jest to typowy hardshell z siateczką od wewnątrz, która to pełni rolę podszewki. Są to kurtki starego typu. Po złożeniu zajmują całkiem sporo miejsca, ale są za to bardzo wytrzymałe. Nie sprawdzą się raczej podczas jazdy rowerem, ale będą niezastąpione jako typowe kurtki turystyczne na niepogodę. Kurtka tego rodzaju zawsze doskonale wychodziła z opresji nie tylko w polskich górach, ale także podczas permanentnego deszczu na Islandii czy w Szkocji.
Stawiając opór islandzkim deszczom (laminat 2L). Wewnątrz sucho.Kolejny rodzaj to laminaty 2,5-warstwowe, które są już cieniutkie, lekkie i super się kompresują, ale niestety są przy tym dość delikatne i mają tendencję do wycierania się w okolicy pleców, co jest istotnym czynnikiem przy długich trekkingach z plecakiem. Nie jest oczywiście powiedziane, że nie można tego zrobić, trzeba tylko mieć świadomość, że laminat może, ale nie musi się szybciej zużyć 😉 Marmot Precip dobrze radził sobie w deszczu i śniegu podczas trekkingów z ciężkimi plecakami w górach Azji Centralnej, Syberii czy w Himalajach. Było ciepło, parno, ale padało. Podczas podejścia nie mokłam, a membrana wyciągała większość wilgoci na zewnątrz.
Kurtka Marmot Precip (2,5L) na Przełęczy Turystów w Alatau Zailijskim, Kazachstan. Pierwszy dzień trekkingu wokół Annapurny. Duszno, parno i pada.Laminat 3-warstwowy jest optymalnym połączeniem najlepszych cech dwóch powyższych technologii. Przy niskiej wadze i dobrym stopniu kompresji wciąż jest wytrzymały i odporny na uszkodzenia.
Laminat TNF 3L podczas wycieczki na Preikestolen w Norwegii. Porównanie wnętrza kurtek wykonanych z laminatów 3L oraz 2,5L. Od lewej fioletowa The North Face Shinpuru wykonana z laminatu 3–warstwowego i zielona Marmot Precip z 2,5–warstwowego. Dodatkowo warto też zwrócić uwagę na krój kurtki, kaptura, podklejone szwy, gumowany zamek, ilość kieszeni, a także wywietrzniki. Dobrze dopasowany kaptur i mankiety uratują nas podczas deszczu z silnym wiatrem. Wybór jest ciężki, zważywszy na bogaty asortyment hardshelli na rynku. Wiodący producenci proponują swoje autorskie membrany, więc jest w czym wybierać. Gore-Tex (GORE, Arcteryx, TNF i inne marki), Marmot (np. MemBrain, NanoPro), The North Face (np. HyVent, DryVent), Columbia (np. Omni-Tech®, OutDry™) czy Salewa (np. Power-Tex®), Adidas (Climaproof).Należy też pamiętać o ekologicznych innowacjach: https://4outdoor.pl/2018/12/18/ekologiczny-as-w-rekawie-test-kurtki-columbia-outdry-extreme-eco/
Przydatne rozwiązania w kurtkach przeciwdeszczowych.
Można je też nosić, kiedy nie pada 😊
*Choć niestety trzeba dodać, że zdarzają się rzadkie przypadki, gdy ktoś ma kurtkę, ale... zostawi ją w domu :D A to potrafi się zemścić do ostatniej suchej nitki. “Kolejny dzień zapowiada się burzowo. (...) Chmury wiszą nisko, deszcz w planach, więc do plecaka pakuję moje gore. I w tym kluczowym momencie, okazuje się, że tylko ja mam gore. Wbrew własnym zapowiedziom – patrz pierwszy akapit – kurtka Piotra wisi na wieszaku, 140 km stąd” mam kurtkę gore to ją biorę ...
Autor: SOOV Autorzy